piątek, 26 listopada 2010

#14 XXI wiek.


Do sklepu wchodzi (...)
I pyta ile kosztuje sztuka słońca
Ile ma dać za godzinę szczęścia
Ile za brak własnej krwi na pięściach ich
Ile za ten stan, za nieważkość
Ile by mieć te marzenia na własność.
Zapłaci pasją i tym ulotnym czymś (...).
A w odpowiedzi słyszy, że nie,
Słońce było ale skończyło się.
Szczęścia raczej tu nie będzie, a
Krew jest na pięściach bo walka trwa.
Niech tylko pana nie zje frustracja,
Nie ma nieważkości, jest grawitacja
A pana pasja nie da tu nic mi,
Marzenia to tylko część ekspozycji.
/Holdcut - Pure & Life/

poniedziałek, 22 listopada 2010